Zdecydowana większość firm ubezpieczeniowych oferuje ubezpieczenie pod nazwą Poważne Zachorowania. Umowa ta polega na tym, że jeżeli przydarzy się nam to nieszczęście i zachorujemy na jedną z wymienionych w Ogólnych Warunkach Ubezpieczeń chorób (każda firma ma nieco inaczej wybrane choroby), na podstawie orzeczenia lekarskiego firma ubezpieczeniowa, bez żadnych rachunków czy oświadczeń wypłaci określoną w polisie kwotę, nie pytając czy będziemy się leczyć, czy nie, czy w państwowej służbie zdrowia, czy też mamy zamiar leczyć się np. w Szwecji, jaki będzie koszt tego leczenia, itp.
Pragnę zwrócić wszystkim czytelnikom moich felietonów uwagę na to, aby zawsze ubezpieczali się na właściwe sumy ubezpieczenia, tzn. na kwotę, która może rzeczywiście pomóc rozwiązać problem finansowy, i np. w przypadku poważnego zachorowania posłużyć do opłacenia kosztów, jak wspomniałem wcześniej, często bardzo drogiego leczenia.
Jeżeli klientka posiadająca już polisę na życie mówi mi, że nie potrzebuje umowy Poważne Zachorowania ponieważ ma już wykupione takie ubezpieczenie w ubezpieczeniu grupowym na kwotę 3.000 zł to co mam tej klientce powiedzieć? Że te 3.000 zł niczego nie załatwiają, i że w zasadzie może uważać, że nie ma takiego ubezpieczenia? Jeżeli pani stomatolog prowadząca swój prywatny gabinet (było nie było służba zdrowia) „nie przewiduje, aby mogła zachorować na poważną chorobę” to powinienem zapłakać, czy śmiać się?
Oczywiście szkoda ludziom pieniędzy na to ubezpieczenie, bo dopiero jeżeli coś się stanie, to wówczas rozumieją, co to jest poważna choroba i jakie są koszty związane z leczeniem (naturalnie nie mamy przy tym żadnej pewności, że się uda chorobę wyleczyć).
Wszystkim swoim klientom rekomenduję wykupienie tej umowy na sumę co najmniej 100.000 zł. Mniejsza suma ubezpieczenia to oszukiwanie samego siebie.
Jaki to koszt? Dla 40 letniej kobiety około 45 zł miesięcznie. Dla 50 letniej kobiety około 100 zł miesięcznie.
W ciągu mojej praktyki firma ubezpieczeniowa, z którą współpracuję, już kilka razy wypłaciła moim klientom bardzo poważne kwoty z tej umowy.
Jak dotąd po tych wypłatach wszyscy ci klienci utrzymali polisy, więc mam z nimi kontakt i wiem, że żyją.
Ale też wszyscy są mi wdzięczni za to, że kiedy byli jeszcze piękni, młodzi i zdrowi namówiłem ich na to ubezpieczenie, ponieważ widzą, że być może ten zastrzyk gotówki, pozwalający na szybki dostęp do najlepszych w kraju lekarzy oraz najlepszych ośrodków diagnostycznych i sal szpitalnych, uratował im życie.
Tylko dla niewielu będą organizowane koncerty charytatywne czy zbiórki pieniężne. Niestety 99 proc. z nas musi samodzielnie zadbać o zgromadzenie pieniędzy niezbędnych dla ratowania swojego życia.
I jeszcze jedno: często osoby o wysokich dochodach, bagatelizując konieczność posiadania ubezpieczeń w ogóle, a od poważnych zachorowań w szczególności, zapominają, że ubezpieczenie daje szybki dostęp do niezbędnej gotówki, podczas gdy sięganie ad hoc po środki zainwestowane (nieruchomości, inwestycje, itp.) bywa trudne i zazwyczaj odbywa się kosztem dużych strat.
Może to wszystko brzmi troszkę pompatycznie, ale jestem bardzo głęboko przekonany o konieczności wykupywania tego ubezpieczenia. Możemy się obejść bez wielu innych, tak naprawdę marketingowych opcji ubezpieczeniowych, ale do tej powinniśmy podejść bardzo odpowiedzialnie i poważnie.
Tak poważnie, jak poważnych chorób ona dotyczy.
Maciej Lichoński
Skontaktuj się z Autorem, który może zostać również Twoim doradcą ubezpieczeniowym i przygotować dla Ciebie ofertę ubezpieczeń od poważnych zachorowań, przez stronę:
Ubezpieczenia na życie